12.05.2008

Wersja polska artykułu Neue Keramik 3/2008

MOJA DROGA
Każdy z nas ma swoją drogę, którą podąża, spotykamy na niej wiele osób, czasami obecne są one przy nas tylko przez „chwilę”, ale wrażenie jakie wywarły pozostaje w
nas, w naszych pracach.
Na mojej ceramicznej drodze spotkałam cztery wybitne postacie, dzięki którym w pracy w glinie dostrzegam wciąż nowe możliwości.




KOLOR

Tadeusz Walter jako pierwszy zafascynował mnie ceramiką, jej możliwościami tworzenia prac rzeźbiarskich i użytkowych. W ciągu czterdziestu lat pracy artystycznej swoje zainteresowania tworzeniem przeniósł z malarstwa i tkaniny na ceramikę. Jego prace pełne są kolorów i kontrastu, wprowadzają nas w bajeczny świat.




MONUMENTALNOŚĆ
Profesor Adam Myjak prowadzący pracownię rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, ale przede wszystkim rzeźbiarz, którego prace wypełniają przestrzeń. Najważniejszy temat jaki porusza to człowiek, postać, torsy, głowa w nich wyraża złożoność treści.




DESIGN
Profesor Pavel Jarkovski prowadzący atelier porcelany i ceramiki na Uniwersytecie J. E. Purkyne w Usti nad Labem w Czechach. W tej pracowni chwile spontanicznego tworzenia rzeźby, musiałam zamienić na długotrwały proces szukania formy użytkowej, w którym odkrywa się formę i jej funkcję na nowo, a dzieło jest efektem szkiców, modeli gipsowych, prototypów porcelanowych. Końcowy efekt to prezentacja poparta odpowiednimi zdjęciami, oraz przemyślaną ekspozycją.



KONSEKWENCJA FORMY
Young-Jae Lee artystka ceramik, prowadząca od 20 lat warsztat Margaretenhohe w Essen w Niemczech. Podczas rocznego stypendium obserwowałam jak wielokrotnie pochylona nad kołem garncarskim powtarza te same ruchy, te same formy ( misy, czary).Różniły się od siebie niuansami, które motywowały do dalszych poszukiwań w obrębie tej samej formy. Na moich oczach powstały naczynia prezentowane na wystawie „1111 Schalen” w Pinakotek der Moderne in Munchen. Dotykając każdego z osobna można zachwycać się jego formą, subtelnością szkliwa, delikatnością, patrząc na wielokrotność ogarnia nas zdumienie jak wiele piękna rozpościera się wokół i niemal słyszymy dotyk słońca.

Studiując rzeźbę na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie poznałam wiele materiałów, tam utwierdziłam się w przekonaniu, że moim jest glina, a techniką ceramika. Z taka sama przyjemnością pracuję w glinie szamotowej, zwykłej czerwonej, kamionce, porcelanie. Za każdym razem materiał w pewien sposób podpowiada mi rodzaj formy, ale zawsze oparty na prostych figurach takich jak kula, koło, walec, Kwadrat, sześcian.
Szczególne miejsce zajmuje kula, która uważam za kształt doskonały, fascynujący, miękki, otwarty i prowokujący do dotyku, do niej wciąż wracam w moich pracach. Jest ideałem, w którym nie można nic poprawić, ale taka może wydawać się nudną, ponieważ wszystko możemy w niej przewidzieć. Moment, który mnie interesuje to rysy, spękania, rozpad. Symbole przemijania, ale jednocześnie historii jaką przeszły. Te deformacje są dla mnie jak pamięć starego człowieka, w całości stworzenia doskonałego, jednak pamiętającego swoja drogę, błędne, nieodpowiedzialne decyzje, ból sprawiany innym i sobie.
W kwietniu 2007 przygotowałam wystawę, prezentującą mój dotychczasowy dorobek, patrzyłam w jaki przedziwny sposób prace powstałe w przeciągu ostatnich 5 lat współgrają ze sobą. Tak jak karty pamiętnika są opowieścią o miejscach, ludziach, moich wrażeniach, myślach, emocjach, jakie towarzyszyły mi podczas tych spotkań. Widzimy w nich trudną do zdefiniowania bliskość transcendentu w realistycznym rysunku kobaltem na porcelanie, jak i abstrakcyjne porcelanowe obrazy świadczące o zachwycie naturą np.; „Krople rosy”, „Burza”, „ Wicher”. O uczuciach bardziej przyziemnych mówię wprost w serii prac pt: „Metamorfoza”, lub w instalacji „Gra strategiczna”.
Najnowsza moja praca to seria "Kubek" w której prozaiczny temat, prosta forma stały się pretekstem do zastanowienia nad ludzkimi relacjami.

Brak komentarzy: